Orliki: Stal Pleszew – Antonio Jarocin 3-3 (2-0).
W poniedziałek 17 września 2012 r. chłopcy z drużyny orlików Stali Pleszew, meczem z drużyną Antonio Jarocin, zainaugurowali sezon ligowy 2012/2013. Dla większości z tych młodych chłopców był to pierwszy oficjalny mecz dlatego też w pierwszych minutach niektórzy z nich byli lekko stremowani. W miarę upływu czasu trema jednak mijała, a sam mecz był bardzo zacięty i emocjonujący.
Mecz lepiej rozpoczęli pleszewianie. Już w 3 minucie Michał Tomczak mógł zdobyć pierwszego gola w tym spotkaniu. Znalazł się on w dogodnej sytuacji około 7 metrów przed bramką przeciwników, nie zdołał jednak pokonać bramkarza gości. Ten sam zawodnik już minutę później otrzymał dokładne podanie od Konrada Sołtysiaka, ale tym razem nie udało mu się czysto trafić w piłkę i zdobyć gola. W 8 minucie groźną akcję prawą stroną boiska przeprowadził Konrad Sołtysiak. Uciekł on obrońcom Antonio, a następnie podał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Niestety żadnemu z pleszewskich zawodników nie udało się do niej dojść, a jeden z obrońców zdołał wybić ją na rzut rożny. Dwie minuty później ponownie Konrad Sołtysiak przejmuje piłkę w środku boiska i rusza z nią w kierunku bramki przeciwników. Mija jednego z rywali i mocno strzela. Strzał ten blokują obrońcy, a piłka po raz kolejny wychodzi tylko na rzut różny. Młodzi piłkarze Stali w tym fragmencie gry osiągnęli sporą przewagę, ale nie potrafili udokumentować jej zdobyciem bramki. Natomiast zawodnicy Antonio ograniczyli się do obrony i wyprowadzali nieliczne, ale za to bardzo groźne kontrataki. Po jednym z nich, z 11 minuty, mogli objąć nawet prowadzenie. Udało im się ograć pleszewską obronę i jeden z ich napastników wyszedł sam na sam z bramkarzem Stali. Jan Niemann, broniący bramki gospodarzy, nie dał się jednak pokonać i świetną interwencją uratował swój zespół od utraty gola. Przysłowie mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, tak było i tym razem bo już minutę później Stal objęła prowadzenie. Najgroźniejszy w drużynie pleszewskiej Konrad Sołtysiak otrzymuje podanie od jednego ze swoich kolegów i strzałem obok interweniującego bramkarza zdobywa pierwszego gola w tym meczu. Po zdobyciu gola Stal nadal atakuje niekiedy zapominając o obronie własnej bramki co próbują wykorzystać zawodnicy z Jarocina. W 15 minucie meczu wyprowadzają kolejny groźny kontratak. Pleszewianie tylko zdecydowanej interwencji powracającego do obrony Łukasza Włosika zawdzięczają, że nie padło wyrównanie. W ostatniej chwili wybił on piłkę spod nóg wychodzącego na czystą pozycję zawodnika gości dając swoim kolegom czas na właściwe ustawienie się w obronie do stałego fragmentu gry. Mimo to zawodnikom Antonio, po dobrze wykonanym rzucie rożnym, udało się oddać groźny strzał na bramkę. Na szczęście dla pleszewian był on minimalnie niecelny. W 24 minucie meczu pada druga bramka dla Stali. Jej zdobywcą jest ponownie Konrad Sołtysiak. Przejmuje on podanie od własnego bramkarza mija obrońcę i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonuje bramkarza gości. Po wznowieniu gry gospodarzom udaje się jeszcze przejąć piłkę. Ostatecznie dociera ona do Dawida Pezeny, który jeszcze przed przerwą, strzałem z pierwszej piłki próbował zaskoczyć bramkarza gości. Piłka mija jednak minimalnie bramkę i wynik nie ulega zmianie. Kilka chwil później sędzia kończy pierwszą połowę meczu.
W przerwie w drużynie Stali nastąpiła zmiana na pozycji bramkarza. Jana Niemanna zastąpił Michał Sanocki.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli zawodnicy z Jarocina. Już dwie minuty po wznowieniu gry udaje im się zdobyć kontaktowego gola. Prostopadłe podanie z głębi pola dociera do wychodzącego na czystą pozycję napastnika Antonio, który w sytuacji sam na sam pokonuje Michała Sanockiego. Zawodnicy Stali wyszli chyba na drugą połowę nieco rozkojarzeni bo już minutę później pozwolili sobie strzelić drugiego gola i był remis. Precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się jeden z zawodników gości. Piłka po odbiciu od słupka wpadła do bramki zaskakując zasłoniętego bramkarza gospodarzy. Pleszewianie w zaledwie dwie minuty stracili całą przewagę, którą wywalczyli sobie podczas pierwszej połowy. Strata drugiej bramki spowodowała, że pleszewianie ponownie ruszyli do ataku. Najpierw w 32 minucie meczu około 18 metrów od bramki gości faulowany był Kacper Adamski. Sam poszkodowany wykonał rzut wolny, ale jego strzał trafił w dobrze ustawiony mur. Dwie minuty później ten sam zawodnik zagrywa piłkę wzdłuż linii bramkowej. Niestety żadnemu z jego kolegów nie udało się do niej dojść i skierować jej do bramki. Chwilę później Konrad Sołtysiak otrzymuje dokładne podanie od Dawida Pezeny i strzela, ale bramkarz gości pewnie broni. W 36 minucie ponownie zaatakowało Antonio. Jeden z zawodników z Jarocina otrzymuje podanie na linię pola karnego. Oddaje strzał, który został zablokowany przez Szymona Kozłowskiego, a dobitka przeleciała nad poprzeczką pleszewskiej bramki. Trzy minuty później jeden z zawodników gości wykonuje rzut z autu. Mocno wyrzucona piłka trafia wprost na głowę jednego z kolegów, a następnie w poprzeczkę. Pleszewskim obrońcom nie udaje się wybić piłki, która w zamieszaniu podbramkowym trafia w rękę jednego z nich i sędzia dyktuje rzut karny. Został on pewnie wykorzystany i Antonio objęło prowadzenie 3-2. Zawodnicy Stali ruszyli do odrabiania strat. Najpierw w 43 minucie meczu Kacper Adamski ponownie wykonuje rzut wolny. Tym razem jego strzał broni bramkarz. Po dwóch minutach na bramkę gości strzela Konrad Sołtysiak, ale bramkarzowi udaje się wybić piłkę na rzut rożny. Jarocinianie odpowiadają kolejną kontratakiem. Piłka przechodzi przez obronę Stali, ale zawodnikowi z Jarocina nie udało się z dogodnej pozycji trafić do bramki. W 48 minucie meczu pleszewianom udaje się wyrównać wynik meczu. Piłka po strzale Konrada Sołtysiaka odbija się od obrońców, ale dociera do Kacpra Adamskiego, który posyła ją obok leżącego bramkarza do bramki gości. Dla pewności piłkę, która minęła już linię bramkową, dobija jeszcze Michał Tomczak i na dwie minuty przed końcem meczu jest remis, który w tym momencie nie zadawalał żadnej ze stron. Młodzi piłkarze Stali rzucili się do ataku, aby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Mimo kilku sytuacji i wykonywania dwóch rzutów rożnych nie udało się strzelić decydującej bramki i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 3-3.
Mecz ten już tradycyjnie jak wszystkie mecze Stali Pleszew z Antonio Jarocin, rozgrywane w ostatnim czasie w różnych kategoriach wiekowych, był bardzo zaciętym i wyrównanym widowiskiem. Dla młodych zawodników obu drużyn, którzy w większości pierwszy raz występowali w meczu ligowym było to z pewnością duże przeżycie tym bardziej, że obserwowani byli przez liczne grono rodziców zarówno z Pleszewa jak i z Jarocina.
Kolejny swój mecz drużyna orlików Stali Pleszew rozegra w najbliższy poniedziałek, 24 września. Tym razem będzie to mecz wyjazdowy, a przeciwnikiem naszej drużyny będzie zespół WKS Witaszyce.
Skład KS Stal Pleszew: Niemann Jan, Kozłowski Szymon, Zięciak Jakub, Rybacki Damian, Włosik Łukasz, Sołtysiak Konrad, Adamski Kacper, Tomczak Michał, Matuszak Miłosz, Sobczyk Miłosz, Pezena Dawid, Fafuła Kordian, Gołdyn Wiktor, Grabowski Oskar, Sanocki Michał.
Skład Antonio Jarocin: Hojak Marcin, Borowiński Adam, Dolata Piotr, Krawiec Mateusz, Lamprecht Wojciech, Maćkowiak Mikołaj, Porzucek Filip, Rogala Łukasz, Szymkowiak Bartosz, Wasik Jakub, Zwierzchlewski Mikołaj, Stryszek Kajetan.
3:3 |
- 1:0 (12 min) - Konrad Sołtysiak
- 2:0 (24 min) - Konrad Sołtysiak
- 2:1 (27 min) - Zawodnik Antonio Jarocin
- 2:2 (28 min) - Zawodnik Antonio Jarocin
- 2:3 (39 min) - Zawodnik Antonio Jarocin
- 3:3 (48 min) - Kacper Adamski
- Daniel Ostrysz
KOMENTARZE:
Po ostatniej kontroli numerów IP kto, na kogo napisał postanawiamy je ukryć (gł. dlatego, że numery IP przy radiowym dostępie do Internetu mogą się powtarzać, z kolei Neostrada itp oferują zmienne IP, a nie chcemy doprowadzać do niepotrzebnych kłótni). Jednocześnie informujemy, że administratorzy nadal mają dokładny wgląd w adresy komputerów każdego autora, dlatego w przypadku naruszenia zasad moralnych będziemy wyciągać z tego konsekwencje.
Jeśli nie masz konta w serwisie załóż je.