Sparing: Wygrana w pierwszym sparingu. Stal Pleszew – Phytopharm Klęka 3:1 (3:0)
Dziś pierwsze spotkanie kontrole rozegrał zespół Stali Pleszew, a przeciwnikiem był beniaminek poznańskiej A klasy Phytopharm Klęka. W zespole prowadzonym przez Łukasza Bandosza mogliśmy zobaczyć wiele nowych twarzy zarówno starych – nowych, jak i całkiem debiutujących w zespole pleszewskim. Po dłuższym czasie w zespole Stali zagrali Dawid Pera, Alan Mann oraz Mateusz Raczyk oraz całkiem nowi zawodnicy jak Remigiusz Korzeniewski, Emil Poczta czy też Paweł Bachorski i Mateusz Rybarczyk.
W dzisiejszym pojedynku na murawie prym wiedli zawodnicy Stali Pleszew i już w 10’ na uderzenie z 16 metrów zdecydował się Dawid Pera, jednak to uderzenie z wielkim problemem broni Mikołaj Parus. Trzy minuty później wrzut w pole karne, najwyżej do piłki wyskoczył Remigiusz Korzeniewski i głowa skierował piłkę do siatki zespołu Phytophamu. Cały czas pleszewianie nacierali na bramkę gości, jednak z dużym szczęściem bronił golkiper z Klęki, a w sukurs przychodzili mu również obrońcy. Jednak w 22’ na wrzut z rzutu wolnego w pole karne zdecydował się Adrian Chojnacki, nikt nie sięgnął piłki w polu karnym, jednak doskonale całą akcję zamykał Pera i z ostrego kąta skierował piłkę obok bezradnego golkipera gości. Sześć minut później obrońcom gości urywa się Krystian Benuszak i bez problemów pokonuje bramkarza i pleszewianie prowadzą w tym spotkaniu już trzema bramkami. W 32’ Pera uderzał głową na bramkę Phytophamu, jednak to uderzenie minimalnie minęło światło bramki, a podającym był Chojnacki. W 36’ lewą stroną boiska urywa się obrońcom Pera, zagrywa wzdłuż bramki, jednak wślizgiem piłki nie trafia Mateusz Raczyk. W 40’ po raz pierwszy interweniował pleszewski golkiper, Krzysztof Śledzianowski wyłapał wrzut piłki w pole karne Tomasza Nowakowskiego. Do przerwy pleszewianie prowadzą trzema bramkami, a trener w przerwie spotkania dokonał wielu zmian i roszad w składzie.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Tomasz Zawada, jednak po ograniu kilku zawodników nie oddał strzału na bramkę piłkarzy z Klęki. W 50’ po błędzie i stracie piłki przez Miłosza Białasa, sam na sam z golkiperem Stali, wyszedł Jakub Wolski, jednak obronną ręką z tej akcji wyszedł bramkarz Stali. W 68’ wrzut z lewej strony boiska Konrada Wolskiego i w zamieszaniu podbramkowym piłka wpada do siatki pleszewskiej. W 72’ na uderzenie z 20 metrów zdecydował się Mateusz Raczyk, jednak to uderzenie o milimetry mija światło bramki Phytophamu. Dwie minuty później takim samym uderzeniem popisał się Adam Wojciechowski, jednak to uderzenie pozostawiało wiele do życzenia i wysoko poszybowało nad bramką Mikołaja Parusa. Minutę później sam na sam z bramkarzem Stali znalazł się Jakub Wolski, jednak chcąc lobować bramkarza Stali trafił wprost w jego ręce. W 79’ Norbert Ceglarek zagrywa w pole karne do Pery, ten czaruje obrońców gości, jednak uderzenie zawodnika Stali minimalnie mija prawy słupek bramki. Do końca spotkania żaden z zespołów nie stworzył sobie już sytuacji strzeleckich i wygraną zespołu Stali Pleszew kończy się to spotkanie.
Zespół pleszewski jest po pierwszym tygodniu przygotowań do sezonu 2015/16, widać u zawodników głód piłki oraz intensywne treningi, jednak widać, że zawiązuje się ciekawy zespół, który może powalczyć w kaliskiej klasie okręgowej o najwyższe cele.
Stal Pleszew – Phytopharm Klęka 3:1 (3:0)
1:0 Remigiusz Korzeniewski 13’
2:0 Dawid Pera 22’
3:0 Krystian Benuszak 28’
3:1 Konrad Wolski 68’
Stal Pleszew: Tobiasz Wojcieszak, Łukasz Jańczak, Emil Poczta, Mateusz Raczyk, Remigiusz Korzeniewski, Adrian Chojnacki, Szymon Augustyniak, Krystian Benuszak, Alan Mann, Adam Wojciechowski, Dawid Pera
na zmiany wchodzili: Krzysztof Śledzianowski, Paweł Maciejewski, Mateusz Rybarczyk, Tomasz Zawada, Norbert Ceglarek, Paweł Bachorski, Miłosz Białas
Phytopharm Klęka: Mikołaj Parus, Adam Parus, Marcin Parus, Andrzej Dyderski, Krzysztof Zawadzki, Eryk Kowalski, Łukasz Zawadzki, Tomasz Nowakowski, Filip Galuba, Jakub Wolski, Damian Janiszewski
na zmiany wchodzili: Konrad Wolski, Przemysław Kropski, Szymon Grzemski, Patryk Idczak
KOMENTARZE:
Po ostatniej kontroli numerów IP kto, na kogo napisał postanawiamy je ukryć (gł. dlatego, że numery IP przy radiowym dostępie do Internetu mogą się powtarzać, z kolei Neostrada itp oferują zmienne IP, a nie chcemy doprowadzać do niepotrzebnych kłótni). Jednocześnie informujemy, że administratorzy nadal mają dokładny wgląd w adresy komputerów każdego autora, dlatego w przypadku naruszenia zasad moralnych będziemy wyciągać z tego konsekwencje.
Jeśli nie masz konta w serwisie załóż je.