Optymistyczna wygrana w sparingu z IV ligowcem. Dąbroczanka Pępowo - Stal Pleszew 1:6 (0:1)
W niedzielę w godzinach wieczornych pierwszy swój mecz rozegrali piłkarze Stali Pleszew, a przeciwnikiem był wymagający zespół występujący w IV lidze grupa południowa, Dąbroczanka Pępowo. Oba zespoły wystąpiły bez kilku swoich czołowych zawodników, ale zdecydowanie lepsze wrażenie na murawie pokazali piłkarze, Łukasza Bandosza, którzy przez całe 90’ dominowali na murawie, będąc zespołem lepiej przygotowanym kondycyjnie i taktycznie, można rzec, że piłkarze Stali Pleszew zabiegali swojego przeciwnika.
Od samego początku spotkania zdecydowaną przewagę mieli piłkarze Stali i już w 12’ mogli objąć prowadzenie, gdyż sam na sam z golkiperem Dąbroczanki, znalazł się Remigiusz Korzeniewski, jednak wysokim kunsztem bramkarskim wykazał się Hubert Roszak, broniąc to uderzenie pleszewskiego pomocnika. W 23’ na uderzenie z 20 metrów zdecydował się najbardziej aktywny zawodnik z Pępowa, Eryk Moryson, jednak to uderzenie minimalnie minęło światło bramki strzeżonej przez Krzysztofa Śledzianowskiego. W 27’ piłkarze Dąbroczanki powinni objąć prowadzenie, Eryk Moryson ogrywa defensywę pleszewską, jednak uderzenie z 10 metrów wysoko szybuje nad poprzeczką Śledzianowskiego. W 40’ na uderzenie z ostrego kąta zdecydował się Dawid Pera, jednak golkiper Dąbroczanki, wybija piłkę przed siebie do której doszedł Korzeniewski i strzałem pod poprzeczkę pokonuje bramkarza, IV ligowej Dąbroczanki. Wynik spotkania już nie uległ zmianie i oba zespoły zeszły na krótką przerwę z jedno bramkowym prowadzeniem zespołu z kaliskiej klasy okręgowej.
Po zmianie stron na murawie dominowali już tylko piłkarze pleszewscy, jednak pierwszą bramkową akcję przeprowadził Eryk Moryson, który strzałem z linii pola karnego starał się zaskoczyć, Tobiasza Wojcieszaka, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. Od tego momentu na murawie dominowali już tylko piłkarze Stali, w 52’ po walce na 30 metrze piłkę przejmuje Filip Taczała, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Dąbroczanki Tomaszem Dembskim i nie dał mu najmniejszych szans na obronę tego uderzenia. Minutę późnej trzecią bramkę dla zespołu pleszewskiego zdobywa Adrian Chojnacki. W 8’ rzut wolny z 20 metrów wykonuje Chojnacki, piłka uderzona w pole karne, jest zaadresowania wprost na głowę Pery, który umieszcza ją w siatce obok bezradnego, Dembskiego. W 69’ koronkowa akcja zespołu pleszewskiego Tomasz Zawada do Pery, ten wypuszcza w uliczkę Mateusza Raczyka, który znalazł się sam na sam z Dembskim i strzałem po ziemi lokuje piłkę w siatce. W 74’ na uderzenie z dystansu zdecydował się Zawada, jednak z trudem to uderzenie broni golkiper Dąbroczanki. Cztery minuty później Zawada ogrywa obrońców Pępowa i strzela szóstą bramkę. Na pięć minut przed zakończeniem honorowe trafienie dla piłkarzy IV ligowca zaliczył najaktywniejszy Eryk Moryson, który pokonał Pawła Maciejewskiego.
Tak więc pierwszy sparing wypadł bardzo okazale, ale nie ma co przywiązywać wagi do wyniku, najważniejsza jest gra kontrolna oraz obraz zespołu dla trenera, który może ocenić stan przygotowania zespołu do sezonu. Po grze można ocenić, że stan przygotowań zmierza we właściwym kierunku i piłkarze są przygotowani motorycznie i wytrzymałościowo i wykonują wszystkie założenia taktyczne nałożone przez trenera.
Dąbroczanka Pępowo - Stal Pleszew 1:6 (0:1)
0:1 Remigiusz Korzeniewski (40'),
0:2 Filip Taczała (52'),
0:3 Adrian Chojnacki (53'),
0:4 Dawid Pera (58'),
0:5 Mateusz Raczyk (69'),
0:6 Tomasz Zawada (78'),
1:6 Eryk Moryson (85')
Dąbroczanka Pępowo: Hubert Roszak, Marcin Kaczmarek, Konrad Kędziora, Adrian Piosik, Dominik Waleński, Przemysław Ptak, Maciej Szpurka, Łukasz Ratajczak, Eryk Moryson, Patryk Moryson, Waldemar Kowalewski
na zmiany wchodzili: Tomasz Dembski, Jan Krajka, Dariusz Brylewski, Hubert Kutzmann
Stal Pleszew: Krzysztof Śledzianowski, Alan Mann, Patryk Maniak, Emil Poczta, Jacek Majkowski, Adrian Chojnacki, Remigiusz Korzeniewski, Mateusz Raczyk, Filip Taczała, Dawid Pera, Adam Wojciechowski,
na zamiany wchodzili: Tobiasz Wojcieszak, Paweł Maciejewski, Tomasz Zawada, Szymon Kieliszewski, Miłosz Przywarciak, Mikołaj Kołaczyk, Łukasz Bandosz,
KOMENTARZE:
Po ostatniej kontroli numerów IP kto, na kogo napisał postanawiamy je ukryć (gł. dlatego, że numery IP przy radiowym dostępie do Internetu mogą się powtarzać, z kolei Neostrada itp oferują zmienne IP, a nie chcemy doprowadzać do niepotrzebnych kłótni). Jednocześnie informujemy, że administratorzy nadal mają dokładny wgląd w adresy komputerów każdego autora, dlatego w przypadku naruszenia zasad moralnych będziemy wyciągać z tego konsekwencje.
Jeśli nie masz konta w serwisie załóż je.