Sprawdźmy jak radzą sobie nasi wychowankowie: Maria Wasiewicz.
Nasz klub od lat promuje stawianie na młodzież. Chcielibyśmy udowodnić każdemu, że nasze słowa są poparte pracą, która może zaowocować. W najbliższym czasie przedstawimy kilka sylwetek naszych wychowanków, którzy teraz rozwijają swoją karierę w silniejszych klubach. Pierwsza z tych osób to Marysia Wasiewicz, która podbija najlepszy klub kobiecej piłki w Polsce. Więc, zaczynajmy!
Cześć Marysiu, może na początek powiedz naszym kibicom kilka słów o sobie.Dzień dobry. Mam na imię Marysia. Mam 17 lat, od września 2017 roku uczęszczam do liceum w Koninie. Równocześnie mam możliwość rozwijania swojej pasji w klubie Medyk Konin, gdzie trenuje z drużyną grającą w pierwszej lidze . Wcześniej natomiast grałam w znanym nam wszystkim klubie Stal Pleszew.
Co się dzieje teraz w Twoim życiu?
Odkąd przebywam w Koninie moje życie nieco się zmieniło. Codziennie trenuje i staram się być coraz lepsza w tym co robię. Piłka jest dla mnie równie ważna jak nauka i staram się to wszystko w miarę możliwości pogodzić. Nie zapominam również o swojej rodzinie, za każdym razem gdy mam okazję przyjeżdżam do domu.
Jak minął Ci ostatni rok?
Ostatni rok był ciężki, jestem jednak zadowolna z tego, że tu przyszłam. Spotykałam się z dużym stresem związanym między innymi z testami, które miały wpływ na to czy będę mogła grać w Medyku. Towarzyszyły mi i dobre chwilę. Poznałam wiele wspaniałych osób, które wspierają mnie w mojej pasji.
Jak ocenisz obecny sezon w swoim wykonaniu?
Pierwsza runda była ciężka, zmiana otoczenia, nowi ludzie - związany z tym stres. Myślę jednak, że nie było najgorzej i mam nadzieje, że będzie tylko lepiej. Teraz postaram się solidnie przepracować okres przygotowawczy i przygotować się do rundy wiosennej.
Jak wspominasz klub Stal Pleszew?
W piłkę gram od kiedy pamiętam, gra w klubie zawsze była moim marzeniem. Kiedy się dowiedziałam, że w Stali mogą z chłopakami grać dziewczyny, od razu postanowiłam, że spróbuje. W Stali nie grałam długo, bo były to niecałe trzy lata. Był to jednak niesamowity czas, świetna atmosfera, wspaniali trenerzy. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiliście, gdyby nie wy nie byłabym tutaj gdzie jestem.
Jakie plany na przyszłość?
Obecnie staram się nie wybiegać w przyszłość. Głównymi celami są teraz piłka i nauka, chciałabym jak najlepiej zdać maturę oraz ciągle poprawiać moje umiejętności sportowe. Myślę jednak, że piłka będzie mi towarzyszyła nie tylko podczas pobytu w Koninie.
Marysiu, w imieniu całego klubu życzymy wszystkiego dobrego w rozwijaniu pasji i kariery. Idziesz na szczyt, nie zatrzymuj się. Nigdy nie zapomnij skąd pochodzisz. Zawsze możesz liczyć na pomoc naszego klubu.
Pamiętaj... "You'll never walk alone."
KOMENTARZE:
Po ostatniej kontroli numerów IP kto, na kogo napisał postanawiamy je ukryć (gł. dlatego, że numery IP przy radiowym dostępie do Internetu mogą się powtarzać, z kolei Neostrada itp oferują zmienne IP, a nie chcemy doprowadzać do niepotrzebnych kłótni). Jednocześnie informujemy, że administratorzy nadal mają dokładny wgląd w adresy komputerów każdego autora, dlatego w przypadku naruszenia zasad moralnych będziemy wyciągać z tego konsekwencje.
Jeśli nie masz konta w serwisie załóż je.