W Wielką Sobotę pleszewska Stal efektownie pokonała GKS Żerków 4:1. Tydzień później przyszło znacznie trudniejsze zadanie – starcie z czwartą siłą tabeli, Lilią Mikstat. Choć dominacja Stali nie podlegała dyskusji, długo brakowało konkretów. Dopiero gol Mikołaja Potarzyckiego w szóstej minucie doliczonego czasu gry dał drużynie zasłużone trzy punkty i utrzymał kontakt z czołówką ligi. Mecz pełen cierpliwości i walki Spotkanie rozpoczęło się z 40-minutowym opóźnieniem z powodu spóźnienia sędziów. Niestety, z podobnym opóźnieniem przyszła bramka dająca zwycięstwo. Przez pełne 90 minut Stal grała niemal wyłącznie na połowie rywala, ale świetnie dysponowany bramkarz Lilii, Dawid Nycek, raz za razem ratował swój zespół. Z dystansu próbowali m.in. Paweł Kusz i Marcel Karolak, z przewrotki uderzał Kacper Morawski, a potężną bombą popisał się Krzysztof Czabański – bez efektu. Nycek bronił jak w transie i długo wydawało się, że Lilia zdoła wywieźć z Pleszewa cenny punkt. Zwycięstwo w ostatnich sekundach Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, przyszła decydująca akcja. W 96. minucie Adam Popławski posłał precyzyjne dośrodkowanie, a Mikołaj Potarzycki pewnym strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza. Radość była ogromna – całe trybuny eksplodowały z radości, a piłkarze rzucili się sobie w objęcia. Dzięki temu zwycięstwu Stal utrzymuje się na trzecim miejscu w tabeli, nie tracąc dystansu do Odolanovii i Pogoni II Nowe Skalmierzyce.

Wynik meczu: Stal Pleszew – Lilia Mikstat 1:0 (0:0)

Bramka: Mikołaj Potarzycki 90+6’

Skład Stali: Mateusz Jaworski, Szymon Kozłowski, Robert Kaźmierczak (78’ Kacper Banaszak), Mikołaj Potarzycki, Patryk Zacharczuk (60’ Damian Ścibiorek), Krzysztof Czabański, Tobiasz Krowiacz , Patryk Szulczyński (63’ Adam Popławski), Kacper Morawski (60’ Patryk Jóźwiak), Marcel Karolak (78’ Adam Wojciechowski), Paweł Kusz

Fot. Piotr Hain (Życie Pleszewa)