Szczęściu trzeba pomóc
Wczorajsze spotkanie mogło się podobać nawet najbardziej wybrednym kibicom. Nie zabrakło determinacji do zwycięstwa i tego, co najważniejsze w futbolu – bramek. Z pojedynku z SKP Słupcą zwycięsko wyszli Pleszewianie, którzy zdobyli o jedną bramkę więcej niż rywale.
Spotkanie rozpoczęło się groźnym atakiem ze strony gości. Na szczęście w piątej minucie gry, po strzale Słupczan doskonałą interwencją popisał się Patryk Lewicki, który końcem buta wybił piłkę przed siebie, a wspomagający go Paweł Wasielewski posłał ją na rzut rożny. Po kwadransie gry miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja wczorajszego meczu. Zespół SKP Słupca zdobył bramkę, ale sędzia prowadzący spotkanie, w przeciwieństwie do wszystkich zgromadzonych na pleszewskim stadionie, dopatrzył się pozycji spalonej i mimo protestów piłkarzy SKP, gola nie uznał. Na pierwszą bramkę nie trzeba było jednak długo czekać. Minutę po rzekomym spalonym gości strzał z 20 metrów oddał Kołaczyk. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od zawodnika gości i wpadła do bramki bezradnego Marcina Mikołajczyka. Pleszewianie, zmotywowani prowadzeniem, kontynuują ataki. W 20. minucie po podaniu z rzutu wolnego od Krzysztofa Laskowskiego, pojedynek z bramkarzem gości przegrywa Krystian Benuszak. Chwilę później w potężnym zamieszaniu w polu karnym strzały oddają Robert Zaworski i Krystian Benuszak, jednak instynktowne obrony goalkeepera gości ratują jego drużynę przed stratą bramki. W 25. minucie na rajd prawą stroną zdecydował się Mikołaj Kołaczyk. Strzelił w krótki róg bramki Słupcy, bramkarz odbił piłkę i starał się ją złapać ponownie. Zrobił to jednak ta niefortunnie, że futbolówka wylądowała w siatce jego własnej bramki, a przewaga Stali urosła do dwóch oczek. Radość z takiej przewagi nie trwała długo, bo już sześć minut później, po złym wybiciu z pola karnego Łukasza Frąszczaka do piłki doszedł Krystian Augustyniak, który płaskim strzałem pokonał Lewickiego i zdobył bramkę kontaktową. Pleszewianie nadal atakowali bramkę gości, ale skutecznie uczynili to tylko raz. W 41. minucie Marcin Wandzel doskonale zagrał do Krzysztofa Laskowskiego, a ten kapitalnym strzałem przy słupku pokonał Mikołajczyka i ustalił wynik pierwszej połowy na 3:1.
Po zmianie stron goście rzucili się do huraganowych ataków, starając się jak najszybciej strzelić bramkę. Udało im się już w 53. minucie meczu. Wprowadzony na boisko Ariel Szcześniak, zamknął dośrodkowanie Mariusz Szymańskiego i strzelił bramkę na 3:2. Pleszewianie nie zrażeni utratą gola kontynuowali ofensywę. Duża w tym zasługa Marcina Wandzla, który po lewej stronie boiska jak natchniony ogrywał obrońców ze Słupcy i rozpoczynał groźne ataki pleszewian. Po jednej z takich akcji, w 60. minucie gry, piłkę od Wandzla otrzymał Mateusz Raczyk, ale z bardzo bliskiej odległości przestrzelił. Pod koniec spotkania Mateusz Raczyk miał okazję przypieczętować zwycięstwo Stali jeszcze jedną bramką, niestety trafił prosto w obrońcę (warto tutaj odnotować, że do sytuacji strzeleckiej doprowadził Dawid Bilski, który wcześniej ograł defensorów i bramkarza Słupcy).
Pleszewianie po raz pierwszy w tym sezonie kończą spotkanie z kompletem punktów. Trzeba przyznać, że sprzyjało nam szczęście, bo inna decyzja sędziego przy "spalonym" na początku spotkania mogła by inaczej ustawić dalszą grę. Niemniej szczęściu trzeba pomóc, a Stalowcy swoim zaangażowaniem i walecznością pokazali, że zasłużyli na to zwycięstwo.
Skład Stal Pleszew: Patryk Lewicki, Paweł Wasielewski, Łukasz Frąszczak, Łukasz Jańczak, Marcin Wandzel, Mikołaj Kołaczyk (70' Igor Szymendera), Krzysztof Laskowski (64' Alan Mann), Robert Zaworski, Mateusz Zaworski (46' Łukasz Bandosz), Mateusz Raczyk, Krystian Benuszak (78' Dawid Bilski)
Skład SKP Słupca: Marcin Mikołajczyk, Damian Markiewicz, Daniel Bednarowicz, Jacek Mikołajczyk, Krystian Augustyniak, Michał Walerczyk, Mariusz Szymański, Dariusz Gromadowski, Norbert Lorencki, Kamil Krzyżanowski (46' Ariel Szczesniak), Tomasz Kubiak
3:2 |
- 1:0 (16 min) - Mikołaj Kołaczyk
- 2:0 (25 min) - Mikołaj Kołaczyk
- 2:1 (31 min) - Krystian Augustyniak
- 3:1 (41 min) - Krzysztof Laskowski
- 3:2 (53 min) - Ariel Szcześniak
- Marcin Wandzel
- Mikołaj Kołaczyk
- Krzysztof Laskowski
- Damian Markiewicz
- Krystian Augustyniak
- Szymon Smoczyk
- Szymon Koralewski
- Marek Małek
KOMENTARZE:
Po ostatniej kontroli numerów IP kto, na kogo napisał postanawiamy je ukryć (gł. dlatego, że numery IP przy radiowym dostępie do Internetu mogą się powtarzać, z kolei Neostrada itp oferują zmienne IP, a nie chcemy doprowadzać do niepotrzebnych kłótni). Jednocześnie informujemy, że administratorzy nadal mają dokładny wgląd w adresy komputerów każdego autora, dlatego w przypadku naruszenia zasad moralnych będziemy wyciągać z tego konsekwencje.
Jeśli nie masz konta w serwisie załóż je.