Młodzik młodszy: Stal BS Pleszew - Kaliszanin Kalisz 1:4

W czwartek 27.10.2011 r. odbył się zaległy mecz 8 kolejki ligi młodzików młodszych, w którym Stal BS Pleszew podejmowała Kaliszanina Kalisz. Mecz rozpoczął się z ponad 20 minutowym opóźnieniem, a wszyscy zgromadzeni na stadionie kibice zastanawiali się czy w rozegraniu całego meczu nie przeszkodzą nadciągające ciemności.

Początek spotkania był wyrównany, a obie drużyny na przemian atakowały bramkę przeciwnika.. Pierwszą groźną sytuację do zdobycia gola stworzyli sobie goście, strzelając mocno w 6 minucie meczu, na bramkę Stali. Zmierzającą do bramki piłkę bez problemów łapie pleszewski bramkarz. Nasza drużyna odpowiedziała niemal natychmiast kiedy to prawą stroną boiska ruszył Mateusz Niewiada. Dobrze z początku zapowiadająca się akcja, przyniosła jednak tylko rzut rożny , z którego nie udało się poważniej zagrozić bramce gości. Trzy minuty później kolejną akcję przeprowadza drużyna z Kalisza, ale tym razem piłka po strzale jednego z kaliskich zawodników przelatuje nad poprzeczką. Kolejne akcje obu drużyn nadal nie przynoszą zmiany wyniku, a ich jedynym efektem są wykonywane raz po raz rzuty rożne, których żadna z drużyn nie potrafiła zamienić na gola. W 22 minucie Stal przeprowadza kolejną groźną akcję. Lewą stroną boiska ruszył jeden z naszych zawodników i w pełnym biegu wbiegł w pole karne. Tam po chwili pada na ziemię ostro atakowany przez obrońcę Kaliszanina. Sędzia spotkania nie dopatrzył się faulu i pozwolił kontynuować grę. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie sprawiedliwym wynikiem 0:0.

O ile pierwsza połowa była wyrównana to od początku drugiej uwidoczniła się lekka przewaga Kaliszanina, a drużyna Stali została zepchnięta do defensywy. W 30 minucie meczu nieporozumienie bramkarza i obrońców Stali wykorzystuje napastnik gości zdobywając z najbliższej odległości pierwszego gola w tym spotkaniu. Po zdobyciu bramki Kaliszanie rzucili się do jeszcze bardziej zaciętych ataków, a Stal ograniczyła się do obrony i wyprowadzania groźnych kontrataków. Do zdobycia wyrównującego gola zabrakło jednak dokładności w rozgrywaniu piłki. Najpierw Szymon Rudziński nie zdołał przejąć zbyt mocnego podania, które umożliwiłoby mu znalezienie się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, a kilka minut później atakujący lewą stroną boiska Jeremi Wabiński został zatrzymany przez obrońców, a jego podanie do świetnie wbiegającego środkiem w pole karne Mateusza Niewiady zablokowane. Goście z Kalisza cały czas groźnie atakowali, głównie prawą stroną boiska. Po jednym z takich ataków i dośrodkowaniu w pole karne, napastnik Kaliszanina strzela na bramkę Stali, ale piłka przelatuje nad poprzeczką. Chwilę później groźny strzał z dystansu łapie nasz bramkarz. W 42 min meczu mogło być już 0:2 dla gości, ale ich zawodnik z dwóch metrów strzela minimalnie koło lewego słupka pleszewskiej bramki. Szczęście opuściło jednak Stal już dwie minuty później. Szybki napastnik gości uciekł naszym obrońcom i w sytuacji sam na sam po raz drugi pokonuje Jakuba Kujawę. W 47 minucie Stal traci trzecią bramkę. Niezdecydowanie pleszewskich obrońców wykorzystuje napastnik gości i posyła piłkę obok interweniującego bramkarza, a to nie koniec nieszczęść tego dnia. Po kolejnej szybkiej akcji środkiem boiska Kaliszanin zdobywa kolejnego, czwartego już gola. Strata czterech bramek nie załamała zawodników Stali, wręcz przeciwnie, ruszyli oni do bardziej zdecydowanych ataków. Już wkrótce udało im się wywalczyć rzut wolny. Do jego wykonania podszedł Mateusz Niewiada, ale jego mocny strzał złapał bramkarz. W doliczonym przez sędziego czasie gry obie drużyny stworzyły sobie jeszcze dogodne sytuacje do zdobycia gola. Pierwszą okazję miała Stal. Patryk Remus uderzył z rzutu wolnego, piłka w zamieszaniu podbramkowym trafiła pod nogi Oskara Szuberta, który natychmiast strzelił w kierunku bramki. Tylko świetnej interwencji swojego bramkarza goście zawdzięczają, że nie stracili gola. Po wznowieniu gry Kaliszanin przeprowadził groźną kontrę. Po raz kolejny jeden z napastników ucieka pleszewskim obrońcom i biegnie w kierunku bramki. Tym razem piłkę spod jego nóg wybija, interweniujący poza polem karnym Jakub Kujawa, niestety tak nieszczęśliwie , że ta trafiła wprost pod nogi nadbiegającego innego zawodnika z Kalisza. Ten bez zastanowienia strzelił z 25 metrów, ale nie trafił do pustej bramki. Pleszewianie grali ambitnie do samego końca, a ich wysiłki zostały nagrodzone zdobyciem honorowej bramki. Bramkę po dobrej akcji całego zespołu zdobył Eryk Wabiński. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:4 dla Kaliszanina Kalisz.

Drużyna Stali BS Pleszew wystąpiła w składzie: Jakub Kujawa, Patryk Remus, Patryk Wojciechowski, Tymoteusz Janos, Samuel Minoga, Szymon Rudziński, Eryk Wabiński, Kacper Vogt, Mateusz Niewiada, Jeremi Wabiński, Adam Zacharczuk, Oskar Szubert, Kacper Kałużny, Szymon Kozłowski, Maciej Bielawny, Bartek Bąkowski, Mikołaj Karbowski, Krzysztof Ruciński, Miłosz Sobczyk, Jakub Madaliński.

Komentuj na FACEBOOKu